Lao Srao

Posted by

Nocleg przy lagunie


Ok, zróbmy tak:
Zaprzestańmy tego jednostronnego przepływu myśli, gdzie my piszemy, Wy czytacie.

Zróbmy coś razem, będzie weselej.

Nowe dobra. Do rzeczy: jesteśmy trochę w dupie i potrzebujemy kolektywnej pracy żeby to dobrze rozwiązać (jak to w kraju socjalistycznym).

Dojechaliśmy do Lao Bao naszymi motorkami i na granicy nie chcą nas z nimi wpuścić do Laosu. Proponują, żebysmy zostawili je w Wietnamie i jechali autobusem. Tylko nie w tym rzecz! Nie po to je kupowaliśmy. Nie powiem żebyśmy je polubili, ale powiedzmy, że zaakceptowaliśmy się nawzajem takimi jakimi jesteśmy.

Celnicy laotańscy wytłumaczyli nam, że jest jakieś porozumienie między Wietnamem a Laosem o nie wpuszczaniu wzajemnie motocykli. Jedynym wyjściem jest wyrobienie czegoś w stylu międzynarodowego paszportu dla motora (International Transport Permit) i prawdopodobnie można to zrobić w ministerstwie transportu w Hanoi. Wiadomo, Hanoi daleko, nie ma szans.

Jak na razie zadekowaliśmy się w wiosce Lao Bao i szukamy rozwiązań po necie.

Wiec jeśli ktoś ma wolną chwilę i chce się przyczynić do przemieszczenia Osłów do Laosu, może poszperać i coś doradzić.

Zwycięska rada zostanie nagrodzona lokalną pamiątką o wartości bagatela 100 000 dongów!!!!

Mam nadzieję, że po tym poście nie zapcha mi się skrzynka pocztowa.

Sugestie można pisać w komentarzach lub mailem.

Pamiętaj! Już dziś to TY możesz zostać stotysiącdonglerem!!!

Aaaa, no i oczywiście żeby nie było niedopowiedzeń, wygrywa opcja, która po pierwsze ma sens, po drugie, zostanie pomyślnie zrealizowana, po trzecie ma sens.

Mała podpowiedź: poruszamy się na północ bo gorąco już na południu.

Może inne przejście, może łapowka, ale potrzebujemy sprawdzonych informacji a nie przypuszczeń.

Lobo śpiewa pod prysznicem Kaka Demona, pomocy…

Arrrrrr

Ok, dorzucam kilka zdjęć z drogi

Uwięzieni w Lao Bao

Przydrożne żarcie


Nasza drużyna piłkarska – Cam Lo 



Nieszczęsne przejście graniczne w Lao Bao

Założyciel bloga, podróżnik, osioł.