About Me
Założyciel bloga, podróżnik, osioł.
Założyciel bloga, podróżnik, osioł.
Właśnie dowiedziałem się że straciłem wszystkie dotychczasowe zdjęcia. Zostały zjedzone przez indyjskie wirusy, zagryzione naan i zapite masala czaj. Bywa. Trochę się zdenerwowałem bo kilka zdjęć było całkiem ciekawych, ale nic to, trzeba żyć dalej. Najlepsze kadry zostaną w głowie na zawsze. Ha! Odzyskałem zdjęcia, więc wstawiam je w wykropkowane miejsca 🙂 22.04.2010 Dotarłem do […]
Tak mi się dobrze w południowych godzinach siedzi w tej kafejce, że postanowiłem opisać jeszcze kilka rzeczy codziennych. Hoteliki. W większych miastach zawsze się znajdzie jakiś turystyczny hotelik, często taki guest house, czyli kilka pokoi w dużym domu wynajmuje mieszkająca rodzina. Starają się zawsze przystosować te pokoje dla turystów w takie fanaberie jak sedes, prysznic, […]
Doszedłem w miarę do siebie, stwierdziłem też, że to nie tyle słońce i upał, co miasto Jaipur źle na mnie wpływa i nie ma na co czekać, tylko trzeba ruszać w drogę! Po wieczorze pełnym auto-wymiany argumentów co do trasy, postanowiłem pójść sam ze sobą na kompromis 🙂 Jechać na pustynię Thar, ale krótszą trasą […]
Coś się zasiedziałem w tym Delhi. Na szczęście mam sporo czasu i nie muszę się nigdzie śpieszyć. Zgadałem się wreszcie z koleżanką MaCzucha, z którą kiedyś byłem w Maroko. Pomimo starań nie udało nam się ostatnio spotkać w Tajlandii, więc może w Indiach się uda! Dojechała dopiero wieczorem więc zdecydowałem zostać jeszcze następny dzień żeby mieć […]
Kolejny piękny, słoneczny dzień w Delhi. Temperatura 44 stopnie w cieniu skłaniała raczej do zostania cały dzień pod wentylatorem, niestety nie wytrzymałem. Zachciało mi się zwiedzać. Postanowiłem zobaczyć Czerwony Fort – tutejszy klasyk. Zbyt łatwo zbiłem cenę rikszy do dziwnie niskiego poziomu, więc podejrzliwie wsiadłem i czekałem co się wydarzy. Zaczęło się od propozycji kupna […]
Wypadało by powiedzieć “Namaste”. Udało się wreszcie dotrzeć na miejsce. Chociaż przed wyjazdem byłem trochę zakręcony. Zapomniałem przełożyć scyzoryk do głównego bagażu więc zostawiłem gdańskim celnikom na pamiątkę. W samolocie zalałem się kawą ale spoko, przewidziałem to ubierając się na beżowo. Wylądowałem około 2 w nocy. Po dotarciu do Paharganj byłem przekonany, że to nie jest […]
No i ładnie. Z wyjazdu na wyjazd przygotowanie staje się prostsze i mniej czaso- i pieniędzochłonne. To cieszy. Martwić może fakt, że tak naprawdę nie jestem przygotowany i już nie zdążę być. Zawsze się tak mówi, nie ma sensu się przygotowywać, co ma być to będzie. Jednak im bardziej wyjazd staje się realny, im więcej […]
Poniżej link do prezentacji z wyprawy w 2006r. Bolivia_Chile uwaga! plik 136Mb
Na początku chciałem zrobić ten blog dziennikiem jednej wyprawy. Jakoś nie mogę się powstrzymać, być może szukam zajęcia zastępczego i zamiast zajmować się przygotowaniem do Indii, Nepalu i Sri Lanki, postanowiłem na podstawie notesu wrzucić tu Tajlandię. W końcu notes może się kiedyś zniszczyć, a google jest nieśmiertelny:) Wrzuciłem też prezentację z Chile i Boliwii.
Z założenia to blog podróżniczy. Czy tak zostanie, czas pokaże. Tytuł “Trzy Osły” daje spory margines tematyczny 😉 Powstał z kilku powodów: 1. potrzeby usystematyzowania sobie wypraw w lepszej formie niż stare notatki poupychane między mapy, 2. być może okaże się przydatny dla ludzi wybierających się w opisywane tu miejsca, 3. daje możliwość relacjonowania w […]
Ostatnie komentarze