Postanowiłem napisać trochę praktycznych porad na zakończenie wietnamsko-laotańskiej przygody. Może komuś się przyda a i ja wyciągnę przy okazji wnioski i wykorzystam w przyszłości. Na początek trochę o podróżowaniu w tej części świata na motorkach. Przede wszystkim jest to najpopularniejszy środek transportu tutaj i nie bez powodu tak się dzieje. Można wszędzie wyjechać, załadować ile […]
Niestety zaczęliśmy podróżować po Laosie zdecydowanie za późno. Niespodziewane problemy na granicy i kupno motocykli zajęło swój czas. Wiedzieliśmy że nie damy rady pojechać w miejsca, które planowaliśmy odwiedzić już od dawna, teraz jednak zdaliśmy sobie sprawę, że nie pojedziemy też do prowincji Phongsali, na odwiedzeniu której szczególnie mi zależało. Fakt był taki, że musieliśmy […]
Po ciężkiej ostatnio podróży dotarliśmy do wioski Nong Khiaw, gdzie właśnie zjedliśmy najlepsze jedzenie jakie próbowałem od kilku lat. Zazwyczaj nie piszę o takich rzeczach, bo to jak tańczenie o malowaniu, ale tym razem ciężko się powstrzymać i postaram się najlepiej jak mogę. Po pierwsze weszliśmy do tego miejsca (z jedzeniem hinduskim i laotańskim) strasznie […]
Wyjeżdżając z Paksane, w którym wg Przewodnika LP nic nie ma (co oczywiście okazało się prawdą i zmusiło nas do spędzenia wieczoru w barze próbując ustalić nazwę lokalnej kapeli reggae), wyjechaliśmy na drogę, którą pytani autochtoni opisywali przeczącym kręceniem głowy, machaniem rękoma, czy lekkim tajemniczym uśmiechem. Zdecydowanie radzili nam jechać naokoło, przez stolicę Vientiane, co […]
Pogoda nie rozpieszczała nas w Ban Na Hin (zwanym też Khoun Kham). Było dość ciepło lecz w nielicznych momentach lubił spaść deszcz. Tak się stało, gdy zostawiwszy spakowane motorki w informacji turystycznej szliśmy z przewodnikiem śieżką przez dżunglę. My wyposażeni jak na wyprawę nad wodospad, on w japonkach i spodniach dresowych na luzie. Spotkaliśmy śmiesznych […]
Laos w swej krasie Drugie podejście zrobiliśmy parę godzin później gdy sie trochę rozpogodziło. Znów jechaliśmy drogą na południe. Jaskiniowa rzeka jest na jej końcu. Altanka wyglądająca jak napompowany paśnik na 20 osób robi tam za biuro. Człowieka od papierkowej roboty (bilet = gotówka) słusznie wzięliśmy za mózg tej operacji. Przydzielił nam łódkę z załogą: […]
No dobra, to jest Lao. Hmmm… nie wiem jak o tym napisać, powiem wprost: Laos jak na razie całkowicie wpisuje się w moją wizje tego kraju przed przyjazdem. To absolutnie nie znaczy, że coś jest nie tak, po prostu nic tu mnie jeszcze nie rozczarowało. Podobno to ostatni kraj Azji płd-wsch gdzie jeszcze zostało trochę […]
Typowe zabudowy okolicznych wiosek Wyjechaliśmy do Laosu tacy szczęliwi, że aż prosiliśmy się o ściągnięcie na ziemię, co też miejscowi momentalnie uczynili. Kilkanaście kilometrów za granicą znaleźliśmy guest house. Cena jakiej sobie zażyczyli bynajmniej nie należała do atrakcyjnych a nawet była najdroższa jak dotychczas. 270 dongów to jakieś 12,5 USD, nawet nie było mowy o […]
Zalew Nakai Laos. Gładko przez granicę. Oskubani przez Wietnamczyków w pierwszym motelu. Ranek jest mądrzejszy niż wieczór. Oddając klucz powiedziałem wesoło: “To najgorsze miejsce w jakim zdarzyło mi się spać.” “Jes jes” – odpowiedziała starsza pani z uśmiechem. Śmigamy sobie 12-ką na zachód. Ładna czasem kręta trasa. Ludzie spokojnie żyją w tradycyjnych domach na palach, […]
Ostatnie komentarze